Jedna z głównych postaci w opowiadaniach Brunona Schulza Sklepy cynamonowe, pojawia się również w Sanatorium Pod Klepsydrą.
Ojciec jest przedstawicielem wszystkich cech, które w oczach dziecka, syna-narratora, wydają się charakteryzować mężczyznę. Choć jest tylko kupcem handlującym perkalikami, syn widzi w nim czasami króla, czasami proroka, który gniewnie wadzi się z Bogiem i mocami wszechświata. Wygłasza płomienny traktat o manekinach, domagający się prawa tworzenia istot niepełnych, na miarę niedoskonałej rzeczywistości.
Pod wpływem marzeń oddala się od rodziny, by na strychu stworzyć świat barwnych, egzotycznych ptaków. Jest to jednak człowiek złamany, król-banita, który stracił tron i królowanie. Jeden ruch miotłą Adeli rozpędza rój jego skrzydlatych poddanych, jeden gest jej paluszka, naśladujący łaskotanie, przyprawia go o atak nieprzystojnych chichotów. Lekceważony przez żonę i służącą znika powoli z życia rodziny, by tylko czasem pojawić się pod postacią wy- pchanego kondora lub przemieniać się w karakona.