Główny bohater i narrator powieści Wiesława Myśliwskiego Kamień na kamieniu.
Syn chłopa, jako jedyny z czterech braci został na wsi, choć do pracy w gospodarstwie nigdy się nie palił. Ciągnęły go za to wiejskie zabawy, obficie zakrapiane alkoholem i kończące się najczęściej bójka- mi. Żeby mieć pieniądze na hulanki, sprzedawał - podkradane z domu - żyto albo jajka, a pewnego dnia sprzedał hyclowi nawet własnego psa.
Wśród panien uchodzi za najweselszego kawalera, ale mimo powodzenia nie spieszy mu się do żeniaczki. Upływający czas skłania go do decyzji o budowie grobu. Opowiadając o tym przedsięwzięciu, snuje jednocześnie opowieść o swoim życiu - o młodości, która przypadła na czas przedwojenny, o partyzantce (nosił pseudonim "Orzeł"), o długim pobycie w szpitalu, gdzie trafił na skutek wypadku drogowe- go, o trudnych, bo naznaczonych biedą, czasach po wojnie. Żeby jego młodszy brat mógł chodził do szkoły, Szymon oddaje mu własne oficerki, a sam - zmuszony do siedzenia w domu - zaczyna zarabiać na życie jako wiej- ski fryzjer. W jego losie znajdują odzwierciedlenie przemiany polityczne i obyczajowe zachodzące w latach powojennych.
Przez pewien czas pracuje w milicji (przeszukuje domy w poszukiwaniu broni, ukrytej pod- czas wojny), potem zatrudnia się w Urzędzie Stanu Cywilnego w gminie, gdzie - ku oburzeniu swoich religijnych rodziców - udziela ludziom świeckich ślubów. Z dużym zresztą powodzeniem, bo na wygłaszane przez niego mowy o trwałości małżeństwa zbiega się cała wieś.
Sam w końcu zaczyna myśleć o ożenku, jednak jego związek z Małgorzatą, urzędniczką z gminy, kończy się burzliwym rozstaniem po tym, kiedy Szymon dowiaduje się, że kobieta usunęła ciążę. Z jego długiej, prowadzonej barwnym językiem opowieści, wyłania się obraz wsi, w której nowoczesność, cywilizacja i laickość zaczynają stopniowo wypierać tradycyjne wartości. Paradoksalnie to właśnie on, który nigdy nie chciał iść w ślady przywiązanego do ziemi ojca, staje się strażnikiem owych wartości, do których należą rzeczy najbliższe: rodzice, bracia, dom, ziemia.