Reklama

​Protasow Fiodor

Bohater dramatu Lwa Tołstoja Żywy trup.

 Inspiracją do stworzenia tego dramatu była dla Tołstoja autentyczna sprawa sądowa: nie mogąc legalnie uzyskać rozwodu od swego męża-alkoholika, żona namówiła go na udawane samobójstwo. Jednak po zawarciu przez "wdowę" nowego związku oszustwo wydało się i jego  wszyscy uczestnicy znaleźli się przed obliczem wymiaru sprawiedliwości. 

Reklama

W dramacie Tołstoja mąż, Protasow, przedstawiciel rosyjskiej inteligencji, uświadamia sobie, że w jego świecie można odegrać tylko jedną z trzech ról: być urzędnikiem, to jest pomnażać to świństwo, w którym się żyje; walczyć z tą ohydą, to znaczy zostać bohaterem (a on bohaterem wcale się nie czuje), albo szukać zapomnienia, pić, hulać, śpiewać. Tylko ta ostatnia postawa go zadowala. Protasow opuszcza żonę i dziecko, przyłącza się do Cyganów, wśród których jest mu dobrze, ale traci przez to reputację. Chciałby pomóc żonie w odzyskaniu godziwego miejsca w społeczeństwie, wie, że Lizy mogłaby u boku dawnego przyjaciela, Karenina, człowieka nudnego, ale porządnego, rozpocząć nowe życie. Za namową swojej cygańskiej przyjaciółki Fiedia aranżuje własne samobójstwo. 

Po swojej "śmierci" Protasow doświadcza nieoczekiwanych dowodów sympatii dawnych znajomych, którzy nagle zaczy- nają głosić, że było w nim coś pięknego, był miłym człowiekiem i że wbrew prawu i religii oddał życie dla tych, których kochał. Jednak w życiu ludzi przypadek miewa decydujące znaczenie. Gdy nagle okazuje się, że Protasow żyje, uczucia otoczenia zmieniają się gwałtownie: Lizy i Karenin to podli bigamiści, a Fiedia jest tylko tanim oszustem. 

Stając przed sądem Protasow nie kryje swego oburzenia: Ach, panie sędzio, jak panu nie  wstyd? [...] Ja - w swoim upadku - [...] zrobiłem to, co należało, usunąłem się z życia. [...] Pan, otrzymując co miesiąc swoje grosze za robienie świństw, przywdziewa mundur i beztrosko naigrawa się z ludzi... Ale bezmyślne sądownictwo ma za nic ludzkie pragnienie życia wedle prostego prawa do poszukiwania własnego szczęścia (bez krzywdy innych ludzi). Dla Fiedii to głupie, podłe, nudne, bezmyślne. Tym razem - w gmachu sądu, na znak swojej niezgody - popełnia prawdziwe samobójstwo. 

Encyklopedia Internautica
Reklama
Reklama
Reklama