Jedna z głównych postaci powieści Williama Goldinga Władca much.
Jasnowłosy, poważny chłopiec. Po katastrofie samolotu ląduje wraz z dużą grupą chłopców na wyspie. Ma dwanaście lat, jest muskularny i wysportowany, łagodny z wyglądu. Urzeczony pięknem wyspy cieszy się, że nie ma z nimi dorosłych. Wierzy, że pobyt na niej nie potrwa długo, chwali się, że jego ojciec komandor uratuje wszystkich.
Wraz z Prosiaczkiem znajduje konchę, która potem staje się znakiem przywództwa. Przy jej pomocy zwołuje wszystkich chłopców ocalałych z katastrofy. Zostaje wybrany wodzem. Na początku lekceważy Prosiaczka i nie pozwala mu się do siebie zbliżyć, mimo, że ten wykazuje się dużą inteligencją. Ralf wraz z Jackiem Merridew bada wyspę. Obiecuje chłopcom organizację życia na wyspie i napełnia ich nadzieją na rychłe ocalenie.
Rozkazuje na szczycie góry rozpalić ognisko sygnalizacyjne, aby można ich było odnaleźć. Chce, aby chłopcy wybudowali chaty do spania, ale nie potrafi zmusić maluchów do pracy i wkrótce sam jeden musi się tym zajmować - reszta woli się bawić. Niepilnowany ogień gaśnie, w tym czasie przepływa okręt, nie widząc ich. Ralf jest zrozpaczony utratą takiej szansy. Sytuacja zaczyna go przerastać, próbuje uświadomić chłopcom pewne zasady współżycia, ale są za mali, żeby zrozumieć.
W grupie następuje rozłam, większość odchodzi z Jackiem. Mimo wcześniejszych kłótni Ralf przychodzi do Jacka po kawałek mięsa, które tamten upolował ze swymi myśliwymi. Jego także opanowuje żądza krwi i zadawania bólu. Bierze udział w dzikim, obłędnym tańcu, podczas którego zostaje zabity jeden z chłopców, wzięty w amoku za dzikie zwierzę. Nazajutrz Ralf jest zrozpaczony tym, co się stało i sam przed sobą usiłuje się wyprzeć uczestnictwa w tragicznym zdarzeniu.
Nadal tłumaczy konieczność podtrzymywania ognia. Wszystko na nic, chłopcy lekceważą jego rady. Po śmierci Prosiaczka urządzają wręcz polowanie na Ralfa. Podpalają wyspę i ścigają go z włóczniami. Pożar zwraca uwagę przepływającego okrętu i przynosi Ralfowi ocalenie.