Reklama

Rangułt Andrzej

Główna postać powieści Eustachego Rylskiego Warunek.

Hrabia, kapitan szwoleżerów w armii Napoleona, z którą walczył pod Austerlitz, Jeną, Wagram. Jest wrzesień roku 1812, wojska Napoleona  wyruszają na  wojnę z Rosją. Rangułt zmierza ze swoimi kompanami (Rudzkim, Dreszerem i Wolaninem) do Arancewa, gdzie stacjonuje generał Lamont. Po drodze ratuje życie kurierowi, porucznikowi Semenowi Hoszowskiemu, wiozącemu listy z kwatery wodza naczelnego do generała Lamonta.

Reklama

Podczas kolacji, na którą Rangułt zaprasza Hoszowskiego, dochodzi między nimi do spięcia, dającego początek nonsensownemu splotowi wydarzeń, które wymykają się im obu spod kontroli. Oto koledzy Rangułta uznają, że został obrażony on sam, armia, Polska oraz cesarz, toteż mimo że Hoszowski gotów jest przeprosić, a kapitan przeprosiny przyjąć, dochodzi do pojedynku. Po niecelnym strzale Rangułta pojedynek zostaje przerwany przez pojawienie się oficera Heltreina z kwatery generała Lamonta.

Podczas gdy Lamont informuje Rangułta o przyznaniu mu Legii Honorowej (wiadomość ta była w poczcie kuriera), Heltrein każe Hoszowskiemu opuścić przed świtem Arancewo i zapomnieć o pojedynku z Rangułtem - legendą Armii. Kapitan szwoleżerów dopada jednak porucznika, domagając się kontynuacji pojedynku. Ten proponuje grę w kości: Rangułt ma postawić pieniądze, a on strzał. Gra kończy się porażką kapitana (według jego kompanów oznacza to koniec szczęścia na wojnie).

Zgodnie z umową Hoszowski  zabiera pieniądze, a losy niedokończonego pojedynku zostają w jego dyspozycji. Rangułt, którego los stał się własnością Hoszowskiego, okrada wojskową kasę i jeszcze przed świtem żąda od porucznika rewanżu. Udaje mu się odegrać strzał, ale wygranych wcześniej pieniędzy porucznik nie zamierza oddać. Kolejny raz porachunki przerywa im wejście Heltreina, który rekwiruje przedmiot sporu. Rangułtowi za obrabowanie wojennej kasy grozi pluton egzekucyjny.

Generał Lamont, pragnąc unieśmiertelnić w legendzie swojego ulubionego żołnierza, rozkazuje Hoszowskiemu zabić kapitana podczas pojedynku, obiecując mu za to hojną zapłatę. W rozstrzygającym momencie Hoszowski strzela jednak nie do Rangułta, ale do oficerów generała, skazując tym samym siebie i Rangułta na dezercję.

W drodze przez Rosję Hoszowski, który nie zapomniał odebrać oficerowi generała swojej sakwy z pieniędzmi, wykazuje wiele potrzebnego do przeżycia sprytu, Rangułt zaś przejawia na zmianę obojętność i kawaleryjską fantazję, wystawiającą na niebezpieczeństwo  życie własne i towarzysza. Po kilku tygodniach, wyczerpani głodem i mrozem, docierają na Litwę, do Nekli, gdzie stoi rodzinny dwór Rangułta, pozostający pod opieką jego siostry Anny.

Niebawem zjawiają się tam także dawni kompani Rangułta - Rudzki i Wolanin (Dreszer zamarzł po drodze), przynosząc wieści o rozbiciu Wielkiej Armii Napoleona. Obydwaj wojacy, dla których całym światem była sława kapitana Rangułta, przekonują go, że trzeba zachować pamięć o świetnych czynach. Chcąc przywrócić sławę Rangułtowi, nadwątloną przez dezercję, proszą go, by wydał im Hoszowskiego.

Kapitan szwoleżerów godzi się na spisek, jednak w ostatniej chwili, gdy na szyi wywiezionego do lasu Hoszowskiego zaciskała się pętla, wkracza do akcji, zabijając dawnych kompanów i ratując życie porucznikowi. W ten sposób rachunek zostaje wyrównany. Rangułt, którego zdrowie zostało przez wojnę nadszarpnięte, przeziębia się podczas tej nocy i dwa dni później umiera. Hoszowski, nie mając innego pomysłu na dalsze życie, postanawia zostać  w dworze   Nekli i stać się strażnikiem legendy Rangułta.

Encyklopedia Internautica
Reklama
Reklama
Reklama