Bohater powieści Charlesa Dickensa Opowieść wigilijna.
Stary, zgorzkniały skąpiec, bardzo boga- ty właściciel domu handlowego "Scrooge i Marley". Charakteryzował go skrzypiący głos i szpiczasty podbródek, wszędzie wnosił z sobą lodowatą atmosferę, studził swą obecnością nawet kantor podczas upałów. Nienawidzi świąt, w dniu wigilii Bożego Narodzenia nie pa- mięta o obowiązku miłości bliźniego, w karygodny sposób traktuje swojego buchaltera, wyrzuca z kantoru ludzi zbierających pieniądze dla ubogich, przegania chłopca śpiewającego pod oknem kolędy, a swemu siostrzeńcowi, który przyszedł mu złożyć życzenia, oświadcza, iż święta to głupstwo.
Po powrocie do domu, w wigilijną noc nawiedzają go duchy. Jako pierwszy pojawia się nieżyjący od siedmiu lat wspólnik Ebenezera, Marley, który próbuje przekonać go, by nie popełniał jego błędów, nie był chciwy i skąpy, za co on odbywa właśnie straszliwą pokutę. Marley zapowiada też nadejście kolejnych zjaw. Pojawia się duch wszystkich ubiegłych wigilii Bożego Narodzenia, który zabiera Scrooge’a w przeszłość, przypomina mu chwile gdy był dzieckiem i spędzał święta z rodziną. Stary skąpiec widzi również swą ukochaną siostrę i młodzieńcze lata, gdy był subiektem w sklepie i miał narzeczoną. Duch przypomina mu także Wigilię spędzoną wraz z ówczesnym pryncypałem i jego rodziną, którzy byli dla niego bardzo dobrzy i otoczyli go opieką.
Kolejna z przybyłych zjaw to duch obecnej wigilii Bożego Narodzenia. Zabiera Scrooge’a w podróż, podczas której odwiedzają świętujących, a duch obdarza wszystkich błogosławieństwami. Naszemu bohaterowi ukazana zostaje także skromna wigilia w domu jego buchaltera, a także kolacja u siostrzeńca, który żałuje uporu wuja i oświadcza, że mimo wszystko w następnym roku znów spróbuje zaprosić go na świąteczny obiad.
Trzecia zjawa, duch przyszłych wigilii, przeraził skąpca najbardziej. Przedstawił Scrooge’owi wizję jego samotnej śmierci, której nikt nie opłakuje, a która przyniosła jedynie ulgę jego dłużnikom. Następnego dnia Ebenezer obudził się w swym własnym łóżku, ale był już innym człowiekiem. Natychmiast postanowił naprawić swe błędy. Odtąd otaczał troską rodzinę swego buchaltera, odnowił kontakty z siostrzeńcem, stał się wielkim dobroczyńcą ubogich, a przede wszystkim wspaniale świętował co roku Boże Narodzenie.