Bohater powieści Salmana Rushdiego Furia.
Pewnej nocy Malik Solanka, pięćdziesięciopięcioletni profesor historii idei i lalkarz (!), autor popularnego programu telewizyjnego z lalkami właśnie w rolach głównych, staje z nożem w ręku nad śpiącymi żoną i kilkuletnim synem. Nazajutrz, bez słowa wyjaśnienia, pakuje walizki i wyjeżdża z Londynu do Nowego Jorku. Jest przerażony tym, co mógł- by uczynić swoim najbliższym.
Zakłada, że furia - siła, która powiodła go pamiętnej nocy do sypialni żony - opadnie, ale się przelicza. Zrazu co prawda udaje mu się nawet zachować pozę zgryźliwego mizantropa, z czasem wszakże nawiązuje romanse - najpierw z Milą, osieroconą serbską nastolatką, onegdaj wykorzystywaną seksualnie przez ojca, poetę- dysydenta, potem z Nilą, politycznie za- angażowaną, egzotyczną pięknością z mikroskopijnego państewka, które Rushdie ironicznie ochrzcił - za Jonathanem Swiftem - Liliput-Blefuscu.
W międzyczasie z rąk trzech zepsutych, psychopatycznych młodzieńców, ginie Jack Rhinehart, najlepszy amerykański przyjaciel Malika Solanki, Murzyn, dziennikarz specjalizujący się w plotkach salonowych, wcześniej korespondent wojenny. Mila, Nila i Jack to główne dramatis personae "małej apokalispy" Solanki, odgrywanej w scenerii buzującego Nowego Jorku. Bohater jest ofiarą własnych pomysłów, dążeń i osiągnięć. Gdy Solanka pozbywa się jakichś problemów, w dwójnasób przybywa mu innych. O ile udaje mu się wyrwać z Indii, ba - robi karierę naukową i medialną w Anglii, a potem w Ameryce, o tyle jego życie osobiste to pasmo zawinionych i niezawinionych porażek. Tak, zdaniem Rushdiego, wygląda życie we współczesnym świecie, karmiącym się wielkimi sukcesami i bolesnymi niepowodzeniami, a także widowiskową zbrodnią.