Postać z powieści Absalomie, Absalomie... Williama Faulknera.
Historia Thomasa Sutpena to poniekąd skondensowana historia Południa Stanów w XIX wieku. Rozkwit i upadek jego plantacji wpisuje się w schyłkowy okres systemu plantacji w regionie. Sutpen reprezentuje nowe, kapitalistyczne siły społeczne i stare uprzedzenia. Ma determinację i ogromny potencjał, zarazem pozwala, by krępowały go kompleksy i karmi się nienawiścią. Perypetie Sutpena układają się w osobliwą wersję amerykańskiego mitu sukcesu. Syn ubogich rodziców z Wirginii Zachodniej zakłada ogromną plantację w fikcyjnym, występującym w wielu utworach Faulknera hrabstwie Yoknapatawpha w Missisipi, wynagradzając sobie poniżenia, jakich zaznał w młodości. Wydarzenie, które ukształtowało charakter Sutpena, uczyniło zeń nieprzejednanego człowieka i zapiekłego rasistę, miało miejsce, gdy był piętnastoletnim chłopcem. Został wysłany do pobliskiego majątku, gdzie przyjął go murzyński służący, który stanowczo zabronił mu wejścia do domu frontowymi drzwiami i kazał przejść do tylnych. Czarny człowiek okazał się sprawcą największego urazu Sutpena.
Wszystko, czego Sutpen później dokonał, służyło wymazaniu pamięci o tym haniebnym epizodzie. Wiele lat spędził na Haiti, gdzie pracował jako nadzorca niewolników i zarobił duże pieniądze, zainwestowane później we własną plantację. Na Haiti poślubił Eulalię Bon, która urodziła mu syna Charlesa; Sutpen porzucił ich, kiedy dowiedział się, że jego żona była w jednej ósmej Murzynką. Jako człowiek majętny Thomas Sutpen pojawia się w hrabstwie Yoknapatawpha i kupuje od miejscowych Indian duży kawałek ziemi na plantację. Buduje okazałą rezydencję, jedną z największych w okolicy.
Mieszkańcy pobliskiego miasteczka Jefferson patrzą na niego nieufnie, bo mimo że posiada majątek, to w gruncie rzeczy jest człowiekiem znikąd, obcym o podejrzanej przeszłości, tymczasem ludzie zasiedziali w Jefferson szczycą się wielopokoleniowymi tradycjami. Ponadto nie podoba im się pozbawiony sentymentów, iście kapitalistyczny stosunek Sutpena do ziemi - dla nich ziemia posiada wartość tyle użytkową, ile symboliczną. Kolejnym etapem planu Sutpena jest stworzenie dynastii z nim samym jako patriarchą; jego marzeniem, a z czasem obsesją, jest posiadanie syna, który odpowiadałby jego wyobrażeniom o godnym następcy. Sutpen zjednuje sobie kupca z Jefferson i poślubia jego córkę, Ellen Coldfield.
Ellen rodzi dwoje dzieci: syna Henry’ego i córkę Judith. Henry podejmuje studia na Uniwersytecie Missisipi i poznaje tam Charlesa Bona, z którym się zaprzyjaźnia. Charles zakochuje się w Judith. Zaniepokojony Sutpen wyjawia Henry’emu, że Charles jest jego przyrodnim bratem; wtedy Henry opuszcza posiadłość ojca wraz z Bonem.
Młodzi mężczyźni zaciągają się do armii konfederackiej i walczą w wojnie secesyjnej. Kiedy Henry wraca do domu, ojciec zdradza mu resztę prawdy o Charlesie, to znaczy, że ten jest rasowym mieszańcem. Tą rewelacją rozsierdza syna, który zabija Charlesa Bona, kiedy ów przyjeżdża do Judith. Zatem Thomas Sutpen traci obu synów - jeden umiera, drugi ucieka. Kolejne próby spłodzenia męskiego potomka okazują się bezowocne. Sutpen gorzknieje i zaczyna zaniedbywać plantację. Koniec końców umiera gwałtowną śmiercią - zatrudniony u Sutpena Wash Jones podcina mu gardło. Powód zbrodni jest taki, że córka Jonesa urodziła Sutpenowi dziecko, dziewczyn- kę; kobieta i niemowlę zmarli.