Bohater noweli Stefana Grabińskiego Demon ruchu.
Mężczyzna przeszło czterdziestoletni, o silnej, atletycznej budowie ciała, "z grymasem zaciętości wkoło wąskich ust". Co jakiś czas dostawał się pod panowanie tajemniczych, potężnych sił, które sprawiały, że ni stąd, ni zowąd opuszczał przytulne mieszkanie i pędził na dworzec, gdzie wsiadał do pierwszego lepszego pociągu i jechał nim bez określonego celu.
Podczas podróży nie pamiętał niczego, co się zdarzyło od chwili wyjazdu. Swoją somnambuliczną eskapadę zawsze kończył gdzie indziej, nie uświadamiał też sobie bezcelowości tego, co czyni w czasie podróży - pełnia władz psychicznych powracała dopiero po definitywnym opuszczeniu pociągu. Budził się wówczas ku swemu niezmiernemu zdumieniu w jakimś nieznanym sobie hotelu, po czym wracał do domu i znowu żył według swoich utartych zwyczajów: regularnie bywał w kasynie, grał w brydża i robił zakłady podczas wyścigów konnych.
Podczas jednego z takich dziwnych stanów jechał pociągiem "Continental" z Paryża do Madrytu. Przebudziwszy się z krótkiej drzemki zauważył, że w przedziale nie jest sam. Naprzeciw niego siedział jakiś jegomość, przypominający wyglądem urzędnika kolejowego. W pewnej chwili jego wygląd uległ zmianie i przed Szygoniem siedział już zgarbiony, wymięty i szyderczy konduktor wagonu, który po krótkiej chwili ponownie przybrał wygląd eleganckiego urzędnika. Szygoniowi objawił się sam demon ruchu, nieustannie podlegający metamorfozie, nieuchwytny, igrający ze swoją ofiarą, kierujący jej postępkami. Opętany szaleństwem Szygoń, nieumiejący odróżnić zjawy od człowieka z krwi i kości, rzuca się na prawdziwego konduktora, który właśnie wręczał mu bilet, ze straszliwą siłą łamie mu kark i wyskakuje z pędzącego pociągu.