Reklama

Temple Sajetan

Majster szewski ze sztuki Stanisława Ignacego Witkiewicza Szewcy.

Sześćdziesięcioletni Sajetan wraz z dwoma czeladnikami oddaje się nie tyle pracy, ile zapalczywym pogróżkom i pesymistycznym proroctwom. Majster nie jest zwykłym rzemieślnikiem, a człowiekiem zorientowanym w procesach cywilizacyjnych i ekonomicznych, wtajemniczonym w zawiłe stosunki odwiedzających go klientów.

Reklama

Ten samouk i socjał w stylu XIX-wiecznych działaczy społecznych, jak pisze Jan Błoński, ma wystarczająco dużo rozumu, by właściwie ocenić faszyzującą ideologię Dziarskich Chłopców, do których przystał jego syn. Równie trzeźwo patrzy na odchodzącą w przeszłość klasę arystokratów i inteligentów, w tym na swojego głównego oponenta, prokuratora Scurvy’ego.

Zniechęcony do wielkich idei rewolucji, postępu i demokracji, Sajetan marzy, monotonnie uderzając młotem w podeszwę, o wyjściu ze stanu "bydlęctwa" i wzniesieniu się na wyższy poziom: sybarytyzmu, zmysłowej pełni istnienia. W wyniku przewrotu dokonanego przez Scurvy’ego i Dziarskich Chłopców Temple zostaje uwięziony w państwowej "leniwni"; poznaje na własnej skórze, że przymusowa bezczynność może być gorsza od znienawidzonej pracy przy szewskim kowadle.

Wszczyna bunt (rzucając się w wir szaleńczej pracy, której rytm ogarnia całe państwo), przejmuje władzę, rozwiązuje "kwestię chłopską"  (rozpędzając delegację chłopów), a następnie, jak wielu zwycięzców... popada w melancholię, zakamuflowaną pod patetyczno-płomiennym stylem wiecowego przywódcy. Los Witkacowskiego majstra jest wyjątkowo smutny: jako ostatni indywidualista wśród rzemieślników i ostatni filozof wśród zatracających wyższe potrzeby duchowe ludzi, Sajetan ginie z ręki znarowionych czeladników.

Nie przestaje przy tym filozofować, kilkakrotnie dobijany przez oprawców ciągnie swój monolog. W trakcie długiej agonii Sajetan uwierzy w prawdę absolutną (ponad  doktrynami), w metempsychozę, a pod koniec w triumf kobiecości nad światem.

Encyklopedia Internautica
Reklama
Reklama
Reklama