Postać historyczna i jeden z bohaterów powieści Jerzego Andrzejewskiego Ciemności kryją ziemię.
Historyczny Tomas de Torquemada (ok. 1420-98) był mnichem z zakonu dominikanów i od 1478 roku pierwszym Wielkim Inkwizytorem Świętego Oficjum w Hiszpanii. Kierował prześladowaniami Żydów, muzułmanów i konwertytów, tępił wszelki niezależny ruch intelektualny.
W powieści Andrzejewskiego Torquemadę otacza aura demoniczności. Jest bezwzględny w stosowaniu terroru, po mistrzowsku opanował sztukę szerzenia strachu i prowokacji, pozbawiony jest grzechu pychy i jakichkolwiek słabości, nie dręczą go niepokoje sumienia. Jest zdania, że ludzi trzeba zbawiać wbrew ich woli, a miłość jest słabością, gdyż mąci równowagę ducha, przyćmiewa jasność rozpoznania i podszeptuje przebaczenie tam, gdzie wymagana jest surowa bezwzględność.
Takim właśnie poznaje go fray Diego, gdy Wielki Inkwizytor przybywa do miasteczka Villa-Réal w połowie września 1485 roku. Uwagę Torquemady budzi żarliwość Diega, toteż próbuje go pozyskać dla swoich celów. Podporządkowawszy go sobie, mianuje go swoim sekretarzem. Ponieważ upatruje w nim swego następcę, używa wszelkich sposobów, by pomóc mu w karierze. Pod koniec życia, podczas podróży do swego rodzinnego miasta Avil, Torquemada zapada na ciężką chorobę.
Leżąc w gorączce, słyszy głos szatana, który kusi go mądrością, rozumianą jako uznanie daremności wszelkich działań na rzecz ulepszania świata, mądrością utożsamianą z niewiarą. Diabeł kusi też Torquemadę doznaniem ulgi płynącej ze świadomości, że nikt z ludzi nie ponosi odpowiedzialności za zło, które czyni. Kuszenie jednak się nie udaje. Torquemada postanawia w ostatnich chwilach życia położyć kres inkwizycji, przyznać się do kłamstw i ustanowić nowe prawa. Realizację tych zamierzeń udaremnia jednak śmierć.