Bohater powieści Michaiła Bułhakowa Mistrz i Małgorzata.
Diabeł, który w latach 20. XX wieku przybywa do Moskwy wraz ze swoją czarcią świtą: ➞ Azazellem, ➞ Behemo- tem, ➞ Hellą i ➞ Korowiowem-Fagotem. Przypomina Mefistofelesa z Fausta Goethego (Woland to jeden z przydomków Mefista, samo zaś słowo "Volant" w języku średniowysokoniemieckim oznaczało diabła). Przyjmuje kształt elegancko ubranego, czterdziestoletniego, wysokiego bruneta, usta jak gdyby krzywe [...] prawe oko czarne, lewe nie wiedzieć czemu zielone. Cel swojej wizyty tłumaczy rozmaicie, w zależności od rozmówcy i okoliczności: ➞ Berliozowi i ➞ Bezdomnemu oświadcza, że przyjechał zbadać średniowieczne manuskrypty Gerberta z Aurillac; pracownikom Teatru Variétés oznajmia, że przyjechał do Moskwy, by wystąpić na seansie czarnej magii; bufetowemu tegoż teatru mówi z kolei, iż do stolicy Rosji sprowadza go czysta ciekawość; ➞ Małgorzacie mówi zaś, że zjawił się tutaj, by wyprawić wielki bal. W rzeczywistości jego głównym celem jest obnażenie zła tkwiącego w rzekomo dobrych ludziach oraz wywiezienie z Moskwy ➞ Mistrza i jego ukochanej, wraz z rękopisem powieści o ➞ Piłacie. Będąc wcieleniem nieskrępowanej swobody i niespodzianki, zjawia się pośród ludzi skrępowanych przez komunistyczny reżim i żyjących według utartych schematów.
Choć przebywa w Moskwie tylko trzy dni, pozostawia po sobie niezatarte piętno w duszach ludzi, którzy z nim się zetknęli. Działania Wolanda i jego świty wywołują łańcuch incydentów i skandali, które rozbijają dotychczasową spoistość układów społecznych, dobroczynnie oddziałują na losy Mistrza i Małgorzaty oraz odsyłają do zeświecczonej wersji mitu biblijnego. Jest więc Woland zarówno konstruktorem fabuły utworu, jak i elementem spajającym różne warstwy arcydzieła Bułhakowa. Swoją działalność rozpoczyna od próby przekonania Berlioza i Bezdomnego o istnieniu Boga i szatana. W tym celu opowiada im historię o Piłacie, po czym przepowiada Berliozowi rychłą śmierć. Następnie przenosi się wraz ze swoją świtą do mieszkania przy ulicy Sadowej, gdzie przy pełni księżyca wyprawia wielki bal, na którym honory gospodyni pełni Małgorzata.
W zamian za to, że tak znakomicie wypełniła swoje zadanie, Woland godzi się spełnić jedno jej życzenie. Okazuje się nim prośba o wybaczenie win dzieciobójczyni Friedzie. Na pytanie, czego pragnie dla siebie, odpowiada, by jej natychmiast zwrócono Mistrza. Na tym wielkoduszność Wolanda się nie wyczerpuje, ulega bowiem także trzeciej prośbie Małgorzaty i sprawia, że obydwoje kochankowie znowu są w suterenie domku w pobliżu Arbatu. Komunistyczna Moskwa nie jest jednak miejscem, w którym Małgorzata mogłaby szczęśliwie żyć u boku Mistrza. Toteż Woland wysyła Azazella, by ten ich otruł, a potem przywrócił do życia w innym, lepszym świecie. Do Wolanda przybywa także ➞ Mateusz Lewita, który oświadcza, że przysyła go ➞ Jeszua, który przeczytał utwór Mistrza i prosi Wolanda, aby zabrał Mistrza wraz z Małgorzatą do siebie i w nagrodę obdarzył ich spokojem. Woland opuszcza więc Moskwę wraz ze swoją świtą i przenosi Mistrza i Małgorzatę do oazy spokoju.